Uwielbiam świeże maliny prosto z krzaka w naszym ogrodzie. W środku lata i pełni sezonu owocowania malin zazwyczaj wstawiam owsiankę, żeby się gotowała i idę z kubeczkiem na szybki zbiór, wtedy prosto z krzaka lądują w mojej misce. Niestety, te przysmaki dostępne są tylko przez krótki czas lata, w dodatku jeżeli lato jest deszczowe, to owoce często psują się zanim zdążą dojrzeć. Poza tym co zrobić kiedy najdzie nas ochota na maliny w środku zimy? Malin świeżych, dostępnych w wybranych sklepach w grudniu nie polecam, za to mrożone – jak najbardziej! Są tańsze i zbierane w środku sezonu, po czym błyskawicznie mrożone, przez co zachowują sporo wartości odżywczych.
Owsianka z bananem, malinami i czekoladą, to poezja – słodki banan świetnie gra z lekko kwaśnymi malinami i zagęszcza owsianką, czyniąc ją kremową.
Składniki:
Płatki owsiane górskie (po 3 łyżki na osobę)
Woda lub mleko roślinne
1 banan
Czekolada gorzka (lub mleczna, lub krem czekoladowy, co lubisz)
Mrożone maliny
Migdały (około 10 sztuk na osobę)
Wykonanie:
Płatki owsiane zalej wrzątkiem lub gorącym mlekiem roślinnym i pozostaw na lekko ciepłej płycie, żeby wchłonęły płyn. Im krócej się gotują, tym lepsze – moim zdaniem – są, a poza tym mają niższy indeks glikemiczny, co oznacza, że nieprędko zgłodniejesz. Jeżeli wolisz bardziej rozgotowane, to dodaj więcej wody i dłużej gotuj.
Do gorących płatków dorzuć migdały i pokrojonego banana. Wymieszaj, a banany wspaniale zagęszczą owsiankę i sprawią, że będzie kremowa.
Kiedy owsianka będzie gotowa, ułóż w miseczce:
Mrożone maliny na gorącej owsiance pokrywają się szronem i dają piękny efekt wizualny, a w dodatku, jeżeli się spieszysz, szybko ochładzają owsiankę.